No i nowe nadzieje..
Nowy rok, bez entuzjazmu..
Domóweczka mała, na 8 osób: Gospodyni ślepo zakochana w swoim Cyganie, on sie upił, Kolejna para.. on sie upił, potem balował z jej siostrą, jego kumpel "smoli do niej cholewki" i sie przyglądał, kolejna, pocięła sie ze swoim toxic bojem, zamuła, bo ogromny, bojacy sie wystrzałów pies został sam w domu -demolka.. jeszcze jeden upił sie okropnie i uroił spbie po każdym cykniętym wspólnym foto, ze nie mamy razem zdjecia:/ meczący strasznie, a ja.. kupiłam sobie whyskacza, wypiłam prawie całego, wyśmienicie smakował :D
przed 2 wyszłam na imprezę do znajomych, Marcin, były ucieszył sie jak dziecko, ciągle mnie kocha... heh.. powiedział, ze tylko z wygranej Barcelony by się bardziej cieszył hehee
Każdy z kim rozmawiałam nie chciał sylwestra, a świąt nie odczuł , bezpłciowo..
Dodaj komentarz