po roku, ale niuni już nie ma?
Po roku zobaczylismy się wczoraj, pojechałam na imprezę do jego klubu, tuleniom nie było końca..
Powiedział, że coś go zakuło aż , ale że chyba dobrze, bo po lewej stronie, powiedział patrząc sie takimi jego oczkami ..
to był sprawdzian jak ja zareaguje mając go obok, sprawdzian przeszłam pozytywnie :)
spotkałam tam wczoraj tylu znajomych, ze sie nie spodziewałam, no i jego...
kogoś, kogo poznałam na portalu, pierwszy chłopak, którego odważyłam się sama zagadać :)
opłacało się, bo to przemiły człowiek i.. heh.. :)))))))
wczorajsze spotkanie udane, bardzo pozytywne, czas teraz pokaże czy coś tam ten tego ewentualnie..
a Pięknooki był tak zazdrosny, minął rok, a ja się jak to określił wzięłam za siebie i tak źle nie wyglądam, więc jak widział mnie z Nim, to podchodził i dochodziło do tego, ze On odchodził, a na koniec.. porażka, tak sie wkur..łam, że szok! stoje z Nim, zegnamy sie, a tamten podlatuje rzucaja mi sie na szyję mówiąc głośno tul mnie kochaj mnie! a ja szok!! On szok! i konsternacja :/
w każdym razie już dziś z Nim kilka razy mialam kontakt, więc jest pozytywnie :D